Život na hranici se skutečnou hranicí v pozadí || Życie na granicy z realną granicą w tle
Cieszyn a Český Těšín opět rozdělila hranice a čas jako by se zastavil. Zůstali jsme bez kontaktu, rozhovorů a setkání. V Cieszyně nepotkáte jen tak na ulici přátelé a známé. Doposud to nebyl problém. Obyvatelé jsou poslušní a zůstávají doma, v obchodech udržují stanovené rozestupy. Všechny restaurace jsou uzavřené s výjimkou těch, které nabízí jídlo s sebou nebo s dovozem. Nefungují kadeřnictví nebo jiné sektory služeb. Každý den je v podstatě stejný. Někdy se zdá, že je neděle a všichni odjeli někam za město a ještě se nevrátili.
Zdá se, že lidé už nenakupují tak nervózně. Nákupy jsou klidnější a lidé si často rozmyslí, kdy jít nakupovat, aby tam nebyly fronty. Na ulicích Cieszyna a na veřejných místech se častěji objevují lidé s rouškami. Není jich tolik jako v Čechách, kde je to povinné od doby nařízení vlády, ale lidé je nosili už i předtím. V Polsku neplatí povinné nošení vlastně ani doporučení k nošení roušek. Různé názory na to mají také odborníci, kteří jsou aktivní v boji s kooronavirem. Odpůrci nošení roušek jsou hlasitější.
Při každodenních rozhovorech se často objevují témata starosti o naše zdraví ale taky o budooucnost malých firem a těch, co poskytují služby. Na sociálních sítích se objevují výzvy a prosby o podporu, restaurace často nabízí možnost si vzít jídlo s sebou. Lidé reagují pozitivně, ale určitě to není řešení na dlouho. Všichni si klademe otázku, jak dlouho bude tato situace trvat a jestli to všichni zvládneme. Přesto je vidět vlna solidarity a potřeby pomoci druhým. Obyvatelé Cieszyna se angažují například v akci pomoci pro nemocnici "Szpital Śląski". Nadace "Fundacja Zdrowia Śląska Cieszyńskiego" zorganizovala sbírku na zakoupení ochranných prostředků a dezinfekce. A je mnoho dalších takových akcí, je to hodně vidět na sociálních sítích, některé jsou aktivitami soukromých osob a jsou míněny upřímně ze srdce. Pomáhají také podnikatelé, například dovozem jídel zdarma pro pracovníky nemocnice.
Cieszynu, jeho ulicím a pěším zónám chybí obyvatelé z Českého Těšína. Chybí nejen z toho pohledu, že jsou to zákazníci a nakupují u místních firem. Na ulicích chybí ten polsko-český dialog, kontakty a spolupráce, na které jsme zvyklí. To, že situace je vážná, dokládá i přítomnost vojska a policie na hraničních přechodech. Čas od času někdo udělá dokumentační fotografii, jak to dnes vypadá na hranicích, a právě tyto fotografie budou smutnou připomínkou této doby v historických dokumentech. A to si obě města před nedávnem připomínaly výročí vstupu do Schengenu.
Stesk a smutek se zhmotnil v podobě akce "Tęsknię za Tobą, Czechu / Stýská se mi po tobě, Čechu". Stýská se nám po polsko-českých kontaktech a otevřených hranicích. Akces rezonovala nejen mezi obyvateli ale také v polských i českých médiích. A to je dobře, že i celorepubliková média na polské i na české straně prezentovala specifika našeho života "na hranici". Pro mně osobně je ta akce obrovským úspěchem. Na náš banner odpověděli obyvatelé Českého Těšína dvěma dalšími! Už teď vím, že díky této akci vzniknou nové a hodnotné kontakty a přátelství. Komentáře, které se objevovaly v diskuzi kolem banneru a naší akce ukazují na to, že ještě pořád nevíme vše o česko-polském pohraničí, ale také to, že pro mnoho obyvatel Cieszyna a Českého Těšína je město jeden celek.
Fungujeme tak nějak napůl v této době. Děkuji všem, kteří se do akce zapojili, reálně či emocionálně, protože v ní viděli skutečnou tesknotu za otevřenými hranicemi a obyvateli z druhé strany hranice a druhého břehu řeky Olzy.
A jak bude vypadat Cieszyn když se hranice znovu otevřou? To nikdo neví. Situace se mění každým dnem a podle toho, jak to dopadne, tak se změní i naše realita. Byl bych velmi rád, kdybychom se brzo vrátili do normálnu, protože se nám po tom opravdu stýská!
Autor článku: Stefan Mańka / Člověk na hranici
W podzielonym granicą Cieszynie i Czeskim Cieszynie życie z dnia na dzień się zatrzymało. Ustały kontakty, rozmowy, spotkania. W samym Cieszynie trudno przypadkowo spotkać na ulicy przyjaciół i znajomych, a to przecież dotychczas nie było większym problemem. Mieszkańcy słuchają się do zaleceń i pozostają w domach, w sklepach zachowują wskazaną odległość. Wszystkie restauracje z wyjątkiem tych dowożących i wydających jedzenie na wynos zostały zamknięte. Nieczynne są np. salony fryzjerskie, a także inne punkty usługowe. Każdy dzień jest do siebie bardzo podobny i przypomina leniwą niedzielę, w trakcie której większość mieszkańców postanowiło wyjechać daleko za miasto, a ich powrót się przedłuża.
Nerwowe zakupy w sklepach ustały. Widać, że teraz są one już robione bez pośpiechu, a ludzie coraz częściej wybierają godziny, w których nie napotkają na kolejki. Coraz częściej na ulicach, a przede wszystkim w miejscach publicznych, a nawet wspomnianych wcześniej sklepach, na twarzach mieszkańców Cieszyna pojawiają się maseczki. Nie jest to jednak tak powszechne jak w Czechach, gdzie przecież maseczki stały się popularne jeszcze przed wprowadzeniem oficjalnego, rządowego obowiązku ich używania. W Polsce nadal nie ma takiego obowiązku, a nawet zaleceń. Nawet wśród autorytetów, którzy wyznaczają kierunek zachowań w temacie koronawirusa zdania są podzielone. Głośniejsi są jednak ich przeciwnicy.
Na co dzień, w rozmowach mieszkańców dominuje jeden temat wokół którego skupiają się obawy o zdrowie, ale także o przyszłość małych firm i punktów usługowych. W mediach społecznościowych pojawiają się liczne apele ich właścicieli o wsparcie i korzystanie z ich usług na wynos. W wielu przypadkach wygląda na to, że ich wezwanie spotyka się z pozytywnym odzewem, jednak trudno mówić o pełnym sukcesie. Dlatego też wszyscy zadają sobie pytanie jak długo obecna sytuacja będzie się utrzymywać i czy wszyscy przetrwają te trudne czasy? Widać jednak pewną solidarność i chęć niesienia pomocy. Mieszkańcy Cieszyna angażują się w wiele akcji wsparcia m.in. na rzecz Szpitala Śląskiego w Cieszynie. Zbiórkę środków na zakup materiałów ochronnych i środków do dezynfekcji organizuje m.in. Fundacja Zdrowia Śląska Cieszyńskiego. Podobnych akcji jest jednak wiele, a sprzyja im komunikacja w mediach społecznościowych, dzięki czemu wiele z nich organizowanych jest przez osoby prywatne, w których potrzeba serca wypływa prosto z serca. Pomagają także przedsiębiorcy, którzy w ramach wsparcia personelu medycznego z cieszyńskiego szpitala, dostarczają im m.in. bezpłatne posiłki.
Spacerując po Cieszynie lub przejeżdżając jego ulicami zauważalny jest także brak mieszkańców Czeskiego Cieszyna. Jest to odczuwalny brak i to nie tylko z punktu widzenia przedsiębiorców. Brakuje bowiem polsko-czeskiego dialogu na ulicach, kwitnącej współpracy i codziennych kontaktów do których chyba wszyscy przywykliśmy. Powagi całej sytuacji dodaje obecność wojska, które wspiera służby graniczne i policję w zabezpieczaniu przejść granicznych. Pojawiające się sporadycznie przy granicy osoby dokumentują ich obecność dodając, iż jest to historyczny, a do tego bardzo smutny punkt w historii obu miast, które nie tak dawno świętowały przecież rocznicę wstąpienia do Strefy Schengen. Jednym z przejawów tęsknoty za dotychczasowymi polsko-czeskimi kontaktami, a także otwartą granicą jest także akcja "Tęsknię za Tobą, Czechu / Stýská se mi po tobě, Čechu", która spotkała się z ogromnym zainteresowaniem zarówno wśród mieszkańców, ale także polskich i czeskich mediów. Co ciekawe dzięki tej akcji udało się nam pokazać w ogólnopolskich i ogólnoczeskich mediach specyfikę życia na granicy. Dla mnie osobiście akcja ta odniosła spektakularny sukces, który wzmocniony został poprzez dwie odpowiedzi, które na nasz baner przygotowali mieszkańcy Czeskiego Cieszyna! Już teraz wiem, że w wyniku tej akcji powstaną ciekawe i zapewne wartościowe znajomości. Komentarze, które towarzyszyły dyskusji na temat naszej akcji pokazuje z jednej strony, że mamy jeszcze sporo do zrobienia na naszym polsko-czeskim pograniczu, ale także że o Cieszynie i Czeskim Cieszynie wielu z nas myśli jako o jednym organizmie, który obecnie działa jedynie w połowie. Dziękuję wszystkim, którzy włączyli się w tę dyskusję dzieląc się swoimi emocjami, a także dostrzegając w całej akcji prawdziwą tęsknotę za otwartymi granicami i mieszkańcami z drugiego brzegu Olzy.
A jak będzie wyglądał Cieszyn po otwarciu granic? Tego nikt dzisiaj nie wie. Sytuacja zmienia się bowiem z dnia na dzień i w zależności od tego jaki będzie jej finał, tak zmieni się nasza rzeczywistość. Chciałbym jednak, żebyśmy wszyscy, czym prędzej doczekali się normalności, za którą chyba wszyscy tęsknimy?
Autor artykułu: Stefan Mańka / Człowiek na granicy